sobota, 26 kwietnia 2014

Od Aslanii do Shadow'a - C.D.

Gdy tylko się obudziłam zobaczyłam najpierw pełne troski oczy Shadowa, a później znajome miejsce. Poczułam się bezpiecznie mając przy sobie kogoś komu mogłam zaufać. Od dawna przy nikim nie czułam się taka spokojna. Delikatnie się poruszyłam, a moje ciało znowu przeszył przeraźliwy ból. Cicho pisnęłam.
-Spokojnie- powiedział Shadow -Jesteś jeszcze bardzo obolała, dużo czasu minie zanim wyleczysz te rany.
-Pić- szepnęłam ochrypłym głosem. Nie czekałam nawet dwóch minut a Shadow już przyniósł mi wodę. Łapczywie wypiłam wszystko. Wróciło mi nieco sił.
-Przepraszam, za to co się stało. Ten cały bałagan to moja wina-powiedziałam unosząc głowę.
-Przestań, to nie twoja wina- pocieszał mnie Shadow. -To wszystko wina tego tchórza Riddicka. Niech ja go tylko dorwę...
-Shadow- powiedziałam.
-Tak?
-Pomóż mi wstać- poprosiłam
-Ale...- zaczął ale nim coś powiedział sama powoli zaczęłam się podnosić. Nic nie mówiąc Shadow podszedł do mnie i dał mi oparcie. Bardzo chciałam znów zobaczyć park. Gdy siedziałam w piwnicy jednej z londyńskich kamienic bardzo chciałam jeszcze raz przespacerować się po parku. Każdy ruch sprawiał mi niewyobrażalny ból. Shadow chciał mnie powstrzymać, ale ja nie słuchałam sprzeciwów więc pies pomagał mi iść i krok po kroku doszliśmy do londyńskiego parku. Położyliśmy się pod jednym z drzew. Wtuliłam głowę w miękką sierść Shadowa.
-Kocham cię- szepnęłam

<Shadow?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz