Blokujesz mi drogę!? Nie wierzę... No i co ja mam teraz zrobić? Spuściłam swój wzrok na okaleczoną łapę
- Posłuchaj... Mam złe wspomnienia ze stacją kolejową... Chciałabym po prostu poczekać aż wyzdrowieje mi łapa, ale nie tu... - uniosłam swój wzrok na Zayna. Zobaczyłam jego obrożę. A więc domownik - Ale ty mi raczej nie pomożesz. Psy z domu nie znają się na życiu w mieście, prawda? - zapytałam z kpiną.
- No proszę! kogo my tu mamy. Zayn z nową panienką? - usłyszałam za sobą głos. Stał tam potężny pies.
- Uno... - syknął mój "towarzysz".
< Zayn? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz