wtorek, 3 grudnia 2013

Od Cristine do Zayn'a cd

- I co się tak szczerzysz? - zapytałam marszcząc nosek. Pies tylko warknął na mnie i zaczął okrążać Zayna. Cały czas nie tracili kontaktu wzrokowego. Trwali w tej sytuacji z dobre 7 minut! W końcu jak to ja, zirytowałam się i już zaczęłam wychodzić szparą w płocie, kiedy przede mną stanął Uno.
- A panienka gdzie? Zostaniesz tu, albo powtórzę swoje poprzednie czyny i druga łapka będzie chora - wyszczerzył się, a w moich oczach coś zabłyszczało. Strach? To chyba to. Pies już miał się na mnie rzucić kiedy poczułam na sobie ciężar i zobaczyłam, że leżę na ziemi. A na mnie leżał Zayn...
- Dzisiaj was tylko troszkę postraszyłem, ale pilnuj swojej niuni Zayn! - krzyknął i zaczął się oddalać. Zrzuciłam z siebie psa i otrzepałam się delikatnie.
- Dzięki.. - bąknęłam pod nosem. Usłyszał? Oby nie....

< Zayn?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz