-Yhym... imponująca historia- zaśmiałem się. Dziewczyna posłała mi piękny uśmiech, który oczywiście odwzajemniłem. Położyłem się znów na ziemi i wpatrywałem nieprzytomnie w tory, ale coś się zmieniło... już nie byłem taki smutny. Na moim pysku gościł uśmiech.
The End c:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz