Uno warknął na mnie i Cristine. Miałem ochotę uciec lub skoczyć mu do gardła. Smiać się i płakać jednocześnie. Nie wiedziałem co robić, więc po prostu powiedziałem:
-Spadaj wyrostku!- Cristine tylko się zaśmiała. Widocznie wiedziała, że za chwilę będę leżał na ziemi i skomlał. Uno nie jest psem, z którym chcę się zadawać.
-I co? Języka z mordzie zabrakło?- zaśmiał się złowieszczo pies. Wyszczerzył swoje białe kł w złowieszczym uśmiechu do Cristine.
<Cristine?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz