-Wiesz... muszę sprawdzić kilka rzeczy. Jeśli chcesz, możesz iść ze mną- uśmiechnąłem się. Odszedłem. Prosto przed siebie, nic więcej nie muszę robić. Spojrzałem kątem oka w tył. Tak jak myślałem... As idzie za mną. I nic nie musiałem robić.
-Więc... As. Mogę ci tak mówić, prawda?
-Tak- uśmiechnęła się dziewczyna.
-Skąd pochodzisz? Jak się tu znalazłaś? Masz może kogoś ze sfory na oku?- dociekałem.
<Aslania?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz